Biorąc pod uwagę moje ostatnie rozmyślania, można by rzec trochę egzystencjalne nawet, postanowiłam przelać je na "papier". Chodzi głównie o zalety zarówno diety bezglutenowej jak i życia z nią. Zastanawialiście się kiedyś nad tym? Ja dwa razy, najpierw podczas przechodzenia na nią, chciałam wyszukać więcej zalet niż wad, ażeby łatwiej się z dietą zaprzyjaźnić. No, ale do sedna.
ZALETY:
Niewątpliwie pierwszą i najważniejszą zaletą jest zdrowie i nasze samopoczucie. W końcu większość przechodzi na nią, właśnie wtedy kiedy zdrowie się psuje. Powodem może być celiakia, hashimoto, choroba duhringa, oraz wiele innych dolegliwości. Poprzez wyeliminowanie pszenicy, i odbudowanie śluzówki jelit, nasze przypadłości stopniowo zostają zażegnane, wraca nam apetyt na życie, mamy lepsze humory i zdajemy sobie sprawę, że ta dieta to wcale nie jest taka zła. W ciemną otchłań znikają wzdęcia, bóle brzucha, odbijania, zarzucanie kwaśną treścią... Tak więc dla zdrowia warto.
Do drugiego miejsca została nominowana różnorodność w kuchni. Pozbawiona pszenicy dieta wręcz zmusza nas do szukania wielu rozwiązań, ażeby było smacznie i nie nudno. W wielu przeznaczonych do tego sklepach znajdziemy kasze, komosę ryżową, amarantus, na rynku dostępny jest nawet bezglutenowy kuskus. Oprócz tego mamy ziemniaki, bataty, kilka rodzajów ryżu. Z tego może powstać kilkanaście kompozycji na dania z udziałem mięs, ryb oraz warzyw.
Trzecią zaleta jest to, że dietę może z powodzeniem stosować cała rodzina.
Masz celiakię? Tu każdy okruszek pochodzący ze zwykłego chleba ma znaczenie. Jeśli natkniesz się na okruszki w maselniczce, również może być nieprzyjemnie. Zamiast szukania okruchów z lupą, można znaleźć inne rozwiązanie. Reszta domowników może też przejść na dietę. Wtedy można uniknąć podwójnego gotowania, strachu o to czy mąka pszenna bądź resztki z krojenia chleba nie znalazły się w naszym posiłku, i niepotrzebnych kosztów. A wyjdzie im to na zdrowie, obniży cholesterol, w niektórych przypadkach również wagę.
Na czwartym miejscu, ale nie mniej ważnym możemy umieścić kształtowanie dobrych nawyków. Jeśli będziemy stosować dietę i trzymać się jej tak na 100%, zaczniemy zwracać uwagę na to co jemy. W grę wejdą zdrowsze produkty, o lepszych składach na opakowaniach. Być może zainspiruje to kogoś z Was do tworzenia własnego mleka roślinnego bądź też jogurtu czy wędlin. Chociaż rozumiem, że z czasem jest ciężko. Nie każdy ma go wystarczająco dużo by samemu robić takie rzeczy. Ja zresztą też nie mam :) ale przechadzając się pomiędzy sklepowymi półkami zawsze wybieram mniejsze zło.
To co, jeszcze jedna zaleta?
No dobrze :) ruszamy!
Piątą zaletą są wartości odżywcze i większa zawartość witamin niż w produktach z mąki pszennej. Dzieje się tak dlatego, że większość produktów bezglutenowych, bo nie oszukujmy się nie wszystkie, są w małym stopniu przetworzone, a co z tym idzie nie ubywa im ani składników ani witamin. Produkty bezglutenowe są bardziej pożywne bo nie powodują wyrzutów insuliny i napadów głodu, więc dłużej czujemy się syci.
Widzicie, trochę jednak tych zalet jest. Pod żadnym względem nie jesteśmy pokrzywdzeni, wręcz przeciwnie, powinniśmy być dumni z faktu bycia: Gluten Free :)